- Dwóch ludzi weszło przez otwór okienny i od wewnątrz otworzyło drzwi, zasypane od końca lat 60. Wrota są w bardzo dobrym stanie, otworzyły się bez problemów... Wewnątrz jest sucho - relacjonuje jedna z osób obecnych na miejscu. Również w środku zachowało się wiele elementów, które w innych schronach padło łupem złomiarzy. W czwartek i piątek archeolodzy inwentaryzowali schron. Teraz wejście do niego ponownie zostało zasypane.
Czytaj więcej: http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/ ... l?cookie=1